Film opowiada historię społecznej pamięci morderstw, które miały miejsce po II Wojnie Światowej w dębrzyńskim lesie na południowym wschodzie Polski. W tamtym czasie wiele osób wracało z odległych miejsc na świecie. Nie mieli pojęcia, że mogą stać się ofiarami ataków dokonywanych przez grasujących bandytów, od których roi się okolica. Powracający byli wyciągani z pociągów, okradani i mordowani. Było tak, jakby dołączyli do licznych ofiar wojny. Mieszkańcy pobliskich wsi wiedzieli, co dzieje się w lesie, ale nigdy nie interweniowali, bo – jak sami mówią – „żyli w strachu”.